W tym tygodniu rząd Szwecji zaproponował zlikwidowanie własnego monopolu na usługi hazardowe, pozwalającego na potencjalne licencjonowanie operatorów na popularnym rynku bukmacherskim. Rząd ma tenże monopol na własność od 1934 roku, który rozszerzył się z kasyn naziemnych także na systemy loterii, a w ostatnim czasie również na zakłady online. Zerwanie monopolu pozwoliłoby grupom offshore, takim jak Kindred (Unibet) i Betsson, oficjalnie dostarczać wszystkie produkty w tym kraju, przynosząc dochody podatkowe. Propozycja zakłada, że operatorzy płacą 18% podatku od dochodów z gier brutto, dostarczając państwu atrakcyjną i opłacalną sumę pieniędzy.
Szwecja od lat pracuje nad znalezieniem sposobów na zliberalizowanie rynku w granicach kraju, nie zapominając jednocześnie o przestrzeganiu przepisów UE.
W oświadczeniu rządowym możemy przeczytać: „Proponowane obecnie prawodawstwo dotyczące hazardu oznacza, że każdy, kto działa na szwedzkim rynku gier hazardowych, powinien zrobić to z ważną licencją, a aktorzy bez licencji zostaną wykluczeni”
Jak takie podejście ma się do rządzących w Polsce?