W marcu wspominaliśmy, że nasz rząd rozpoczął prace nad nową ustawą hazardową, która ma w zdecydowany sposób ułatwić operatorom kasyn oraz zakładów funkcjonowanie na terenie Polski. Wczesny projekt ustawy trafił nawet do Komisji Europejskiej, aby została zachowana spójność prawna i brak konfliktu z przepisami funkcjonującymi na terenie wspólnoty. Dla nas pozostała jeszcze długa droga do przebycia, ale z zachodu docierają do nas budujące informacje.
Rząd Irlandii Południowej po trzech latach debaty, walk oraz próbie poprawy państwowych finansów zatwierdził nową ustawę hazardową. Jej poprzedniczka mocno przypominała polskie obostrzenia, ale mimo to dawała zdecydowanie więcej pola do popisu dla graczy. Utrudnione zadanie miały firmy związane z hazardem w internecie. Gracze zaczęli korzystać z usług operatorów legalnie funkcjonujących w Unii Europejskiej, co odbiło się czkawką na irlandzkim budżecie. Nowa ustawa to zniesienie wielu utrudnień w funkcjonowaniu firm hazardowych oraz nowe stawki podatkowe. Operatorzy kasyn zapłacą podatek w wysokości 1% od przychodów netto, natomiast operatorzy zakładów muszą liczyć się z 15% podatkiem liczonym w analogiczny sposób. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, bezpośrednio skopiowanej z prawa Wielkiej Brytanii, która ma najlepsze prawo hazardowe na świecie oraz jest największym rynkiem hazardowym świata.
Działania rządu Irlandii Południowej pokazują jak niewiele trzeba, aby podreperować państwowy budżet, a przy okazji ułatwić wielu firmom funkcjonowanie w coraz to mocniej rozwijającej się branży. Z utęsknieniem wyglądamy informacji, że w Polsce coś się zmieni – nie tylko z perspektywy utrudnień, ale również na polepszenie finansowej płynności naszego kraju.